Słowa

Jeden dzień, jedna noc, a w życiu jakby piękniej
tak ktoś, kiedyś, gdzieś śpiewał
nigdy nie miałam pamięci do tytułów, nie wspominając o zespołach.
Ja miałam jedną noc, dwa dni
i w moim życiu znowu zrobiło się piękniej
pomimo tych wszystkich zawirowań
koszulki z pingwinkiem
i nakazów, że masz to zrobić za chwilę, a nie zaraz
było piękniej.

A dziś znowu sama sobie rysuję świat
sama siebie prowadzę za rękę
już nawet nie wiem jak się wstaje rano
jak to jest zawsze? jak to wygląda?

nienawidzę takich momentów
rachu ciachu i po strachu
jak wycięcie migdałków
szczepionka
ukąszenie komara
nie będzie bolało.
Powiedzieć Wam coś moi mili?
Boli jak skurvysyn!
Jestem wulgarna po północy 
dobra! przed północą też!
boli mnie
po prostu
boli jak stąd do tych pieprzonych świetlików na niebie
a na ten ból jest tylko jedno lekarstwo
i nie jest to ketonal popijany wódką
jedno jedyne lekarstwo
na które aktualnie nie mam recepty

Ciebie boli
Ty przegrywasz
luzer!

To nie fair
że nie mogę tupnąć nogą i zmienić tego
że nie mogę nic zrobić
w każdym równoległym do mnie życiu to by wyglądało inaczej
w każdym tylko nie w moim
bo przecież to obok mnie zawsze musi usiąść ten najbardziej śmierdzący żul
to mnie muszą próbować zgwałcić w centrum miasta
i to ja muszę mieć wypadek sznurując buty

i to ja nie mogę być blisko
mimo że mogłabym
gdyby wszystko było normalne
mimo że powinnam
bo jestem obok
już tyle godzin
i że wsiadłabym do pociągu byle jakiego
i przesiedziała 8 godzin na dworze
odmarzając sobie dupę
żeby być
ale to przecież nie jest takie oczywiste
nie jest oczywiste że z żalu 
wypala mi trzewia
że wątroba się zajęła żywym ogniem i pali wszystko wokół 
(i nie doszukujcie się tu powodów alkoholowych)

jutro jest niedziela
najbardziej znienawidzony przeze mnie dzień tygodnia
ja tu
nie tam
mimo że bym mogła
mimo że powinnam
nie mogę.

Edit. Dziś jest niedziela. To wiele wyjaśnia

Komentarze

Popularne posty