dystanse-dysonanse
Nie umiem ubrać w słowa tego wszystkiego co się we mnie dzieje
Nie rozumiem siebie
Rozumiem doskonale przed czym się ukrywam i przed czym uciekam.
Nie nauczyłam się jeszcze, że do ognia nie można podchodzić zbyt blisko
A ja jak naiwna wciąż podążam za moim światełkiem.
Jak wiele się zmieniło od tego, kiedy było to jedynie półtora światełka?
Teraz nie jest półtora
bo jak można podzielić na pół światło, które jest całością?
Światło, które jest całym moim światem?
Jak ćma znowu biegnę ku pokrzepieniu serca
które finalnie okaże się moją zgubą
Jak można snuć historię, w której z góry zna się zakończenie?
Podobno miłość umiera ostatnia
we mnie jednak wciąć nie chce umrzeć nadzieja.
Mimo że próbuję ją zabić wszelkimi możliwymi sposobami
ona wciąż nie chce siedzieć cicho
wciąż podsyca we mnie żar, który już dawno powinien był wygasnąć
Boję się
nie o przyszłość
nie o teraźniejszość
boję się o siebie
tak jak dawno się nie bałam
Chciałabym poczuć wolność
ale niewola jest tak kusząco przyjemna...
Nie rozumiem siebie
Rozumiem doskonale przed czym się ukrywam i przed czym uciekam.
Nie nauczyłam się jeszcze, że do ognia nie można podchodzić zbyt blisko
A ja jak naiwna wciąż podążam za moim światełkiem.
Jak wiele się zmieniło od tego, kiedy było to jedynie półtora światełka?
Teraz nie jest półtora
bo jak można podzielić na pół światło, które jest całością?
Światło, które jest całym moim światem?
Jak ćma znowu biegnę ku pokrzepieniu serca
które finalnie okaże się moją zgubą
Jak można snuć historię, w której z góry zna się zakończenie?
Podobno miłość umiera ostatnia
we mnie jednak wciąć nie chce umrzeć nadzieja.
Mimo że próbuję ją zabić wszelkimi możliwymi sposobami
ona wciąż nie chce siedzieć cicho
wciąż podsyca we mnie żar, który już dawno powinien był wygasnąć
Boję się
nie o przyszłość
nie o teraźniejszość
boję się o siebie
tak jak dawno się nie bałam
Chciałabym poczuć wolność
ale niewola jest tak kusząco przyjemna...
Komentarze
Prześlij komentarz